Wybór jest tylko jeden – 10 lat marki Nasze Nasiona®

W tym roku marka Nasze Nasiona® świętuje 10 lat istnienia! Z tej okazji zapraszamy do przeczytania wywiadu z Łukaszem Winieckim, Dyrektorem Działu Nasiennego, który przeprowadził Krzysztof Lachutta, Specjalista ds. Nasiennictwa i Innowacji.

Łukaszu, jak się czujesz jako dziesięciolatek? 

Jeśli masz na myśli moje ostatnie 10 lat pracy, a tym samym całe życie –  całe 10 lat Naszych Nasion®, to czuję się bardziej doświadczony i to samo dotyczy Naszych Nasion®. Nasiona przez te 10 lat ewoluowały wiele razy – począwszy od samej idei, a skończywszy na produkcie finalnym, który trafia do rolnika. W efekcie rolnicy nie chcą kupować innych nasion niż Nasze Nasiona®.

To jest miłe i to się potwierdza, i tak szczerze mówiąc, widzę to nawet u swoich klientów, zawsze mówią: „Krzysztof, ale wiesz, ta Euforia, nie chcę w jakichś tam innych białych workach, tylko chcę z napisem Nasze Nasiona®”.

I właśnie tutaj fajnego punktu dotknąłeś, bo nie ulegliśmy nigdy pokusie, aby cudzy towar ładować w worki Nasze Nasiona®.

I to się szanuje, i to się potwierdza w rynku. Ale tak mówimy Nasze Nasiona®, Nasze Nasiona®, a więc rozwińmy Nasze Nasiona® to…

Nasze Nasiona® to sposób myślenia. Kiedyś słyszałem takie fajne zdanie. Ktoś zadał pytanie: Co to jest zdrowa żywność? Przecież żywność z definicji jest zdrowa, bo służy do odżywiania się przez ludzi, więc musi być zdrowa. Tak samo nasiona. Nasiona to jest ten produkt, który rolnik wysiewa. Rolnik wysiewając je, pokłada nadzieję, że zbierze plon, że zarobi coś na tym plonie, że utrzyma rodzinę. W takim układzie to musi być bardzo dobry materiał, a skoro chcemy produkować bardzo dobry materiał siewny, w którym rolnicy będą pokładać nadzieję, to i my musimy w niego wierzyć, musimy się z nim utożsamiać. W związku z tym muszą to być Nasze Nasiona®. Począwszy od szefostwa, zarządu, poprzez naszą eskadrę desantową w biurach, a skończywszy na handlowcach w terenie, wszyscy utożsamiają się z marką. Także Nasze Nasiona® to jest sposób myślenia.

Dokładnie. Teoretycznie można powiedzieć, że marka Nasze Nasiona® to dziecko Łukasza Winieckiego, czyli właściwie już czwarte dziecko Łukasza Winieckiego.

W tym troje biologicznych:)

Jak przebiegał proces wyboru nazwy, bo na pewno nie było to łatwe.

Historia nazwy i w ogóle samego pomysłu, żeby nazwać materiał siewny Ampol-Merol, to była bardzo ciekawa idea. Wraz z początkiem mojej pracy w Ampol-Merol zacząłem doszukiwać się ciekawych rzeczy, doszukiwać się nowych rzeczy, które chcielibyśmy zmienić jako zespół. I wyszedłem z propozycją do zarządu, że chcemy rozpocząć proces budowania marki materiału siewnego w Ampol-Merol. Pamiętam, że jedna z osób, która pełniła pewną funkcję w marketingu, próbowała mnie otrzeźwić: „Czy masz świadomość, co to znaczy budować markę, wyjść z marką w rynek? To się nie uda”. Ja jednak wierzyłem w cały projekt. Rozpoczął się wtedy monotonny proces wyboru nazwy. Było bardzo wiele, bardzo ciekawych propozycji i bardzo rzadko w języku polskim. Najczęściej były to inspiracje z języka angielskiego, żeby wyglądało wybitnie i świetnie, ale zawsze w każdej dyskusji padało pytanie, jak nazwiemy Nasze Nasiona®? Jaką damy nazwę naszym nasionom? I ja wtedy tak się tym dyskusjom przysłuchiwałem i mówię na głos: „Słuchajcie, my już mamy nazwę, każdy z was tę nazwę wymyślił. To są Nasze Nasiona®”. I wtedy nagle była konsternacja, zrobiła się cisza. Potwierdziło się, że genialne jest to, co jest proste.

Czyli nazwa wzięła się stąd, że każdy ją nieświadomie powtarzał.

I co ciekawsze, postanowiliśmy szybko ubrać ten pomysł w znak słowno-graficzny i go opatentować, i było ryzyko, czy tego ktoś nie zrobił przed nami. Było to tak genialne w swojej banalności, że nikt na to wcześniej nie wpadł.

Czyli dlatego mamy “erkę” w nazwie Nasze Nasiona®

Dokładnie, bo nikt wcześniej na taką nazwę nie wpadł.

Czyli mamy już za sobą etap wyboru nazwy. I kolejne pytanie: Jak wyglądały początki wprowadzania marki na rynek?

Tutaj wrócę do tego, co mówiłem na początku. Materiał siewny z definicji powinien być bardzo dobrej jakości. Niestety rolnicy w Polsce mają różne doświadczenia z różnymi producentami, gdzie ta jakość daje wiele do życzenia. Najważniejszym było to, aby przekonać rolników, że produkt który oferujemy jest powtarzalny, o określonych parametrach, o określonej – niezmiennie wysokiej jakości. Nie ma tutaj kategorii pierwszej czy drugiej produktu. Każdy materiał jest numerem jeden. Wymagało to ode mnie wiele pracy z zespołem sprzedażowym, jak i z klientami na różnego typu spotkaniach, na plantacjach, podczas Dni Pola czy konferencji. Udowadnianie, że są to fajne odmiany, że jest to profesjonalnie przygotowany produkt. Także nie było łatwo. Początki były jak po przysłowiowych grudach.

Czyli jak zawsze.

Jak zawsze.

A na czym polega siła marki Nasze Nasiona®?

Siła marki Nasze Nasiona® polega na tym, że nie idziemy na ustępstwa. To jest tak, jak w naszej technologii obróbki surowca nasiennego – sam doskonale wiesz, jak skonstruowane są nasze technologie – nie ma drogi na skróty. Idziemy pełnym cyklem. Każdy kilogram nasion przechodzi taką samą drogę – nie ma bocznego korytarza, gdzie można skrócić proces i tym samym go przyspieszyć – nie da się. Materiał musi przejść wszystkie etapy produkcji, dlatego tutaj też jest ta siła i nie ma się do czego przyczepić.

A jakie były przełomowe momenty dla marki?

Przełomowe momenty można wyróżnić w dwojaki sposób. Pamiętajmy, że przełom w rolnictwie odbywa się wtedy, kiedy coś się dzieje – nie zawsze pozytywnego. I tutaj takim przełomem był np. rok 2012, gdy było bardzo dużo wymarznięć, następnie zima 2015, 2016 tak samo. No i tutaj wyszły naprzód odmiany, które w takich warunkach sobie doskonale poradziły. Doskonałym przykładem jest odmiana Transfer, która jest z nami od początku istnienia marki. Jest to odmiana, która w tamtych ciężkich zimach przetrwała i nawet polskie COBORU, czyli Centralny Ośrodek Badania Odmian Roślin Uprawnych stwierdził, że to jest jedyna odmiana w polskich odmianach, która miała 0% uszkodzeń po zimie. Właśnie takie przypadki pomagają w rozwoju, jak i hity, które wprowadzamy co roku. Ty sam, Krzysiu, jesteś współudziałowcem wdrażania naszych najlepszych odmian. Dla przykładu na Demo Farmach, nad którymi trzymasz pieczę, szeroko zasiany został RGT Diplom, który jest bardzo fajną pszenicą. Z całą pewnością rolnicy będą kupować, siać i zbierać wysoki plon z RGT Diplom przez wiele sezonów.

A jak przez te wszystkie lata zmienił się rynek? Okres od 2012 do 2023 to przecież ponad dekada.

Tutaj powiem ci ciekawą rzecz – rynek się nie zmienił. Jak ja zaczynałem swoją karierę w nasionach już prawie 17 lat temu, to zagłębiając się w informacje na temat rynku materiału siewnego, sprawdziłem, że rynek nasienny w tamtym czasie stanowił około 16-17% ogólnego rynku, czyli 16-17% nasion kwalifikowanych w swoich zasiewach wykorzystywali rolnicy. No dzisiaj niestety w skali Polski cały czas mamy ten sam wynik, czyli rynek jest ten sam. Rynek jest niezmienny. Gdzieś 

ta mentalność rolników powiązana jest z opłacalnością. Jednak nie mieszałbym tutaj opłacalności, bo z własnego doświadczenia wiem, że zawsze warto jest wymienić nasiona na kwalifikowane. Nie mniej jednak gdzieś w tej mentalności jest problem. Zmienia się rynek, jeśli chodzi o wymagania, kierunki użytkowania, o oczekiwania klientów. Klienci chcą kupić nasiona zaprawione fungicydem, ale i mieć jeszcze jakąś wartość dodaną. My wartość dodaną daliśmy już 10 lat temu 

na samym początku wdrażania Naszych Nasion® – dodawaliśmy produkty firmy Caldena®, produkty marki Agravita®, które dodatkowo stymulowały polową zdolność wschodów. Rolnicy dzięki temu mogli poczynić oszczędności, ograniczając normy wysiewu i spodziewając się tym samym lepszej obsady już na samym starcie.

Tutaj warto nawiązać, na czym polega innowacyjność marki Nasze Nasiona® i jaki udział w budowaniu tej innowacyjności ma proces zaprawiania nasion? Poza wspomnianą Agravitą® Aktiv 48, która jest oczywiście innowacyjnością.

W obrębie produkcji materiału siewnego, to właśnie najwięcej innowacyjności poza samymi odmianami jest właśnie w procesie zaprawiania. Jeszcze parę lat temu takim bardzo innowacyjnym podejściem do samego procesu zaprawiania było ograniczenie pylenia zaprawianych nasion i tutaj też się stosowało różnego rodzaju zaprawy z udziałem polimerów, które mają zabezpieczyć tę zaprawę, aby nie odrywała się od nasion. Dzisiaj obserwujemy innowacyjność w postaci udoskonalania mikstury zaprawowej. Sami z resztą – na Twoją prośbę – dodawaliśmy do zaprawy biologiczne produkty, które również mają na celu mieć działanie stymulujące. W tej chwili jesteśmy na etapie testów, są pozakładane plantacje – duże plantacje towarowe. To nie są poletka, tylko to są duże plantacje towarowe, na których będziemy testować tego typu rozwiązania. Właściwie już testujemy.

Czy z okazji 10-lecia marki Nasze Nasiona® pojawią się nowości produktowe?

Nowością produktową, która będzie miała szansę dotrzeć do jeszcze większej grupy klientów, jest oczywiście pszenica RGT Diplom, która wyróżnia się na tle innych jakością, wyrównaniem, ciężarem właściwym ziarna, a tym samym tym, o co rolnikowi chodzi – plonem.

A jaka kompleksowa oferta kryje się dzisiaj pod marką Nasze Nasiona®?

Marka Nasze Nasiona® to początkowo były same nasiona zbóż. Dzisiaj pod marką Nasze Nasiona® można już znaleźć rośliny strączkowe, w tym sezonie jest to groch; można znaleźć mieszanki roślin poplonowych dedykowanych pod konkretną produkcję, czyli mieszanki poplonowe dedykowane dla tych rolników, którzy chcą wzbogacić strukturę gleby, czyli rizosferę dla kolejnych roślin. Są to te mieszanki poplonowe, które mają za chwilę spełniać oczekiwania Zielonego Ładu, czyli być tymi produktami, które rolnicy będą mogli wykorzystywać w ramach realizacji ekoschematu. 

Jak wyobrażasz sobie firmę, a właściwe markę Nasze Nasiona® za kolejnych 10 lat?

Z uwagi na to, że jesteśmy na etapie planowania sporych inwestycji, wiąże się to również z dużą innowacyjnością na etapie samego zaprawiania. Czyli z jednej strony będziemy ciągle udoskonalać nasz produkt i cały czas wyszukiwać nowych odmian, żeby być zawsze na bieżąco. Nie pozostajemy w miejscu – idziemy do przodu. Nasi dostawcy odmian, czyli hodowcy, czy to Polscy, czy zagraniczni są z nami w kontakcie. Nie ograniczamy się do samego rynku polskiego, szukamy odmian poza granicami Polski, odmian dostosowanych do naszych realiów, a przede wszystkim do zmieniających się realiów otoczenia rolnika.

Czego można Wam życzyć?

Złożę takie pobożne życzenia dla całej branży nasiennej, aby rolnicy trochę zmienili swoją mentalność, czyli rzeczywiście zaczęli wykorzystywać więcej nasion kwalifikowanych w zasiewie w swoich gospodarstwach, bo to im się realnie opłaci. Mają dostęp do oryginalnych nasion, zbadanych, odpowiednio przygotowanych, a to postęp i podstawy produkcji kryją się za sukcesem Waszych Naszych Nasion®:)

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję i do zobaczenia w gospodarstwach.



Używamy plików cookies

Ampol-Merol i jego kontrahenci używają cookies i podobnych technologii m.in. w celach: reklamowych, statystycznych oraz świadczenia usług. Jeżeli nie zmienisz ustawień, cookies będą zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Więcej w Polityce prywatności.